Dnia 8.09.2007 r. zaczęły przychodzić na świat pieski .
Jako pierwsze pojawiły się suczki : 1. o godz . 16.43 , 2. o godz . 16.47 .
Potem przyszła kolej na pieski : 3. o godz . 17.55 piesek , 4. o godz . 19.41 piesek .
Potem :
5. o godz . 20.20 - suczka , 6. o godz . 22.18 - suczka .
Dzięki życzliwości P. Doroty , która przyszła pomóc mi odebrać poród( odbiór piesków i położenie koło mamy było znacznie szybsze , dzięki pomocy ) . Każda z Nas miała zajęcie : odbieranie , wycieranie , ważenie , ogrzewanie , dostawianie do mamy. Za co im z całego serca dziękuję !!! Daisy spisuje się jako mama doskonale ! .Cały czas z nimi leży , za każdym razem sprząta po swoich dzieciach , a z karmieniem również nie ma problemu.Nawet na dwór nie chce zbytnio wychodzić , bo wtedy jest straszny lament i płacz maluchów.Czuje się bardzo zaniepokojona tą sytuacją , także toaleta jest błyskawiczna .
Teraz już odliczamy czas , kiedy przyjdą na świat " maluszki ".Codziennie przez 2 tyg. mierzymy 2 x dziennie temperaturę , która za każdym razem jest inna.W ten sposób dowiemy się kiedy będzie oczekiwany poród. Daisy jest bardzo zadowolona jak dotykam jej brzuszek i pytam gdzie są pieski ? , wtedy macha ogonkiem z radości ! .Brzuszek jej rośnie jak na drożdżach z dnia na dzień :-) ! . Ale najbardziej podoba mi się to ,że będąc taką " ciężarowką " ,w dalszym ciągu uwielbia długie spacery.Czasami jest tak , że musimy odpoczywać , ale nie rezygnujemy z dalszej trasy. Po takim spacerze bardzo twardo zasypia.
Daisy coraz chętniej przebywa na swoim nowym miejscu. Co chwilę kopie łapką ręczniki , przestawia koc , ale jeszcze nie wie że inaczej będzie wyglądał jej domek :-) . Większość czasu poświęca na spaniu . Również staramy się bardzo dużo spacerować , tak jak chodziłyśmy wcześniej . Nie wspomnę o jedzonku , które pochłania jak odkurzacz ! Bardzo chętnie zjada wszystko co się da( nawet ciasteczka i czekoladki :-( ).Gorzej jest z witaminami , ponieważ jej nie smakują , ale mam sposób na nią..... wszystko zje ! .
Został już zbudowany kojec dla przyszłej "mamuśki " o wymiarach : 2,5 x 2,5 .Mam nadzieję że będzie w nim chętnie przebywać ! . Uzupełniać go będę 2 tyg. przed planowanym porodem.
Przez parę dni był u nas Amonek , ponieważ jego właściciele wyjechali z Bielska i został na " przechowanie " . Daisy była zadowolona z odwiedzin swojego kolegi . Bardzo z nim nie goniła , ponieważ Bubcia zrobiła się spokojna a zarazem ostrożna ! . Ale mieliśmy dużo spacerów z czego Amon był zadowolony .
Dnia 10.08.07 pojechałyśmy z Daisy na kontrolne badanie do weterynarza. Dowiedziałam się , że Bubcia zostanie mamą ! .Teraz jest ważne żeby dobrze się odżywiała , aby prawidłowo rozwijały się maluchy. Bardzo się ucieszyłam o tej wspaniałej nowinie ! Już nie mogę doczekać się małych "rozbójników " ! .
Przez pierwszy miesiąc Bubcia po kryciu zmieniła się o 180 stopni oczywiście na niekorzyść !. Zrobiła się smutna , nie chciała się czesać , a największy problem był z jedzeniem ponieważ nic nie chciała - nawet swoich smakołyków ! . Także był to dla mnie ogromny stres.... :-( !
A kuku ...! Bubcinka wśród kwiatuszków polnych... Chwila odpoczynku.....
No to w drogę ... ! Daisy jak widać nie szaleje z radości widząc wodę, wręcz przeciwnie !!! Czasami Bubci trafiają się okazje wyjścia na spacer z Danielem ! Zejście do korytka.... Krótkie pozowanie do zdjęć....
Bobtail zachowuje wygląd wielkiej, puszystej pluszowej maskotki. Przy tym ma waleczne serce wiernego stróża. Doskonale nadaje się dla osób z niewielkim doświadczeniem w zakresie wychowania psa. Ponieważ jest to owczarek (staroangielski), ma silnie rozwinięty instynkt opiekuńczy w stosunku do swojego stada, którym dla niego jest rodzina. Jest wyjątkowo przyjazny w stosunku do innych zwierząt, psów oraz do dzieci. Bezgranicznie oddany właścicielowi, okazuje mu wiele czułości, niekiedy może nawet zbyt nachalnie. Jest inteligentny, miły i bardzo towarzyski. Pozbawiony agresji i lękliwości, jednocześnie bardzo czujny i posłuszny. Pomimo jego naturalnego charakteru obrońcy, nie wykazuje skłonności do bójek z innymi psami. Wystarczająco odstrasza intruzów swoim szlachetnym niskim głosem. Uczenie się wszelkich poleceń traktuje jak doskonałą zabawę. Posiada dużą zdolność adaptacji, łatwo dostosowując się do trybu życia swoich właścicieli, w tym do życia nawet w niedużym mieszkaniu. Dla zachowania odpowiedniej kondycji wystarcza mu jeden dziennie dłuższy spacer z możliwością wybiegania się, co oczywiście bardzo lubi. Porusza się charakterystycznym niedźwiedzim, kołyszącym chodem, kręcąc zabawnie zadem. Zawsze wzbudza niekłamany podziw, jako pies bardzo ekskluzywny i efektowny. Może być ozdobą swego właściciela. Nieprzypadkowo Bobtaile bardzo często wygrywają psie wystawy, w konkurencji z innymi rasami. Ze względu na sierść, której trzeba poświęcić trochę pracy, liczba Bobtaili utrzymuje się na niewysokim, stabilnym poziomie. Nigdy nie było chwilowej mody na tę rasę. Bobtail nie linieje - tracona sierść pozostaje na ciele psa i jest łatwo usuwalna w trakcie szczotkowania.. Aby zawsze wyglądał nienagannie, należy szczotkować go regularnie ok. jednej godziny raz w tygodniu (nie częściej!).
HODOWLA BOBTAIL THE BEST ZOSTALA ZALOZONA W 2007 ROKU W BIELSKU-BIALEJ .